Mamy ogromny zaszczyt poinformować, że Partnerem konferencji Sport For Brands został Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego!
Aktywnie na Dolnym Śląsku!
PIESZO
Z pewnością warto odwiedzić często wybierane, spokojne i urokliwe szlaki w Karkonoszach – z Karpacza do Świątyni Wang oraz ze Szklarskiej Poręby do Wąwozu i Wodospadu Kamieńczyka, rzecz jasna w ramach rozgrzewki przed dalszymi wyjściami w góry. Trasy kuracyjne w Lądku Zdroju, których nazwy pochodzą od imion i nazwisk słynnych pensjonariuszy odwiedzających niegdyś dolnośląskie uzdrowiska, oraz Czarny Szlak Martyrologiczny w Głuszycy, upamiętniający więźniów obozu Gross-Rosen, wykorzystywanych do pracy przy budowie nazistowskiego kompleksu „Riese” w Górach Sowich to kolejne propozycje.
Od Złotoryi – najstarszego miasta Polski – do Wojcieszyna (lub jeszcze dalej – aż do Zamku Grodziec) przez Pogórze Kaczawskie prowadzi Żółty Szlak Wygasłych Wulkanów – jeden z kilku, które dają możliwość pieszej wędrówki przez tę wyjątkową krainę, pełną niezwykłych krajobrazów i pozostałości po dawnej aktywności wulkanicznej. Biegnący z kolei przez Ziemię Kłodzką – od Ząbkowic Śląskich przez Kamieniec Ząbkowicki, Złoty Stok i Stronie Śląskie, aż po granicę polsko-czeską – Szlak Marianny Orańskiej powinien odpowiedzieć zwłaszcza na potrzeby pasjonatów historii, chcących poznać miejsca związane z życiem holenderskiej królewny, która w istotny sposób przyczyniła się do rozwoju regionu.
Ze względu na interesującą historią odwiedzić warto również dolnośląską Miedziankę, czyli mogące pochwalić się wielowiekową tradycją górniczą i browarniczą miasto, które w XX wieku zniknęło z powierzchni ziemi – opuszczone przez dotychczasowych mieszkańców, przesiedlonych do Jeleniej Góry – i do którego dopiero w ostatnich latach powoli zaczęło wracać życie.
ROWEREM
Tras rowerowych już w okolicy Wrocławia jest wystarczająco dużo, by każdy wybrał z nich coś odpowiadającego własnym możliwościom technicznym i kondycyjnym. Na przykład – szlak z Wrocławia, rozpoczynający się pod Stadionem Miejskim, a prowadzący wzdłuż Odry do Brzegu Dolnego i z powrotem, powinien spodobać się tak użytkownikom rowerów szosowych, jak górskich.
Z nizinnych i równinnych rejonów Dolnego Śląska na rajdy rowerowe polecić wypada również Dolinę Baryczy, oferującą możliwość spokojnego wypoczynku wśród pięknej przyrody, czy Bory Dolnośląskie z ciekawymi trasami wokół Bolesławca, którymi dojedziemy m.in. do dwóch położonych w niedalekiej odległości od miasta zamków – Kliczkowa oraz Grodźca. Turyści udający się na zwiedzanie Zamku Książ w pobliżu Wałbrzycha mogą skorzystać z propozycji na niedługą i niezwykle przyjemną pod względem widokowym wycieczkę wokół Książańskiego Parku albo na dwóch kółkach zdobyć Chełmiec, do niedawna uznawany za najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich.
Z kolei jadąc jeszcze dalej na południe, idealnym miejscem na rowerowy wypad okażą się Karkonosze i Izery – wokół samej tylko Szklarskiej Poręby oznaczono kilkanaście szlaków dostosowanych do potrzeb cyklistów, chcących spędzić swój czas na przemierzaniu górskich tras. W trakcie takiego wyjazdu grzechem byłoby nie zatrzymać się na krótki odpoczynek przy dźwiękach wody spadającej kaskadami Wodospadu Szklarki lub wjechać na fragment przebiegającego przez całe Sudety, międzynarodowego szlaku rowerowego „Liczyrzepy”! Do turystyki rowerowej doskonale nadają się również Góry i Pogórze Kaczawskie – niewielkie wzniesienia nie powinny sprawić problemów nawet mniej doświadczonym amatorom jazdy na rowerze, a powulkaniczne krajobrazy z tak ciekawymi formacjami, jak choćby tzw. Organy Wielisławskie, to prawdziwy raj dla wszystkich, których interesuje naturalne dziedzictwo kraju.
Jeśli szukacie pomysłów na to, gdzie wybrać się na kolejny rowerowy wyjazd – wszystkie oficjalne trasy rowerowe na Dolnym Śląsku znajdziecie teraz w jednym miejscu. Na stronie internetowej rowerem.info oraz w aplikacji mobilnej Dolny Śląsk rowerem (dostępna na telefony z Androidem) możecie przejrzeć ponad 100 tras z całego Dolnego Śląska wraz z opisami oraz zdjęciami.
W GÓRY
Ktokolwiek widział choćby kilka zdjęć przedstawiających sudeckie krajobrazy, ten wie, że właściwie o każdej porze roku, choć zwłaszcza zimą, nie sposób nie ulec ich urokowi – widok ze Śnieżki albo Śnieżnika na spowite w białym puchu góry zostaje w pamięci na długo. Dokąd zatem powinien udać się turysta, by w pełni poczuć klimat Dolnego Śląska? Spacery z Karpacza do Świątyni Wang, ze Szklarskiej Poręby do Wąwozu i Wodospadu Kamieńczyka, do Wodospadu Szklarki lub na Szrenicę nie powinny sprawić trudności nawet mniej zaawansowanym amatorom górskich wędrówek, dlatego też świetnie sprawdzą się w roli rozgrzewki przed bardziej wymagającymi trasami. Podobnie jak szlaki w Rudawach Janowickich, gdzie przed wyjściem warto poświęcić chwilę na zwiedzenie sztolni lub Parku Miniatur Zabytków w Dolnego Śląska w Kowarach, by potem udać się w stronę Kolorowych Jeziorek i dalej na szczyt Wielkiej Kopy, czy w Górach Kaczawskich i na przylegającym do nich Pogórzu Kaczawskim – terenie niezwykle urokliwym i spokojnym, o niewielkich przewyższeniach terenu, skąd przy czystym niebie rozciąga się wspaniały widok na całe Karkonosze.
Dla osób spragnionych dłuższych wędrówek doskonałą propozycją jest szlak biegnący grzbietem Karkonoszy – z punktem startowym w Szklarskiej Porębie i metą w Karpaczu, rzecz jasna z obowiązkowym wejściem na najwyższy szczyt w okolicy – Śnieżkę. Malowniczą trasę, która prowadzi m.in. przez Szrenicę, Łabski Szczyt, Śnieżne Kotły i Wielki Szyszak, warto rozłożyć na dwa dni, by mieć czas nie tylko na podziwianie przepięknych krajobrazów (w tym słynnych form skalnych, nazywanych Pielgrzymami), ale i niespieszne zejście z gór i krótki odpoczynek w Schronisku Samotnia z widokiem na Mały Staw. Ze Szklarskiej Poręby wybrać się można również w kierunku Gór Izerskich w Sudetach Zachodnich, dochodząc po mniej więcej 20-kilometrowej wędrówce do Świeradowa-Zdroju, by w znanej od XVI wieku z właściwości leczniczych tamtejszych źródeł miejscowości obejrzeć m.in. zabytkową Halę Spacerową w Domu Zdrojowym.
NA NARTY
Jednym z najpopularniejszych kierunków, jakie obierają amatorzy białego szaleństwa nie tylko z zachodniej Polski, jest z pewnością Czarna Góra – zapewniająca łącznie ponad 10 km tras, na których operuje już kilkanaście wyciągów (trzy z nich to tzw. kanapy, w tym najnowocześniejsza 6-osobowa kolejka krzesełkowa w Polsce). W pobliżu znajdują się jeszcze dwie kolejne stacje narciarskie – w Lądku-Zdroju i Kamienicy – a wszystkie trzy tworzą jeden kompleks usytuowany w regionie Masywu Śnieżnika. Drugim ważnym ośrodkiem jest wspomniany już zespół stoków zjazdowych na Zieleńcu w Górach Orlickich, gdzie narciarze skorzystają z 21 km tras na ponad 20 wyciągach. Poza tym amatorzy jazdy na nartach i snowboardzie nie powinni się nudzić również w Karpaczu, na Kopie pod Śnieżką, w Świeradowie-Zdroju, Rzeczce czy Nowej Morawie.
Biegaczom z pewnością nie trzeba przypominać o Polanie Jakuszyckiej – stolicy polskiego narciarstwa biegowego, dokąd przyjeżdżają narciarze z całej Polski, poza trasami w okolicy Szklarskiej Poręby warto udać się choćby do Kotliny Kłodzkiej – Jamrozowa Polana w Dusznikach Zdroju oferuje ponad 70 km tras o różnym stopniu trudności, a i w pobliskim kompleksie na Zieleńcu czy w Spalonej znajdzie się przestrzeń przygotowana na potrzeby amatorów biegania. A gdzie jeszcze można biegać na nartach na Dolnym Śląsku? Na trasach w okolicy Wrocławia, w Karłowie pod Szczelińcem w Górach Stołowych, w Siennej, Janowej Górze i Nowej Morawie w Masywie Śnieżnika i wielu innych miejscach…
NA WODZIE
Wiosłować jest gdzie – pływać kajakiem można już po rzekach opływających ścisłe centrum Wrocławia i nie trzeba chyba przekonywać, że warto poświęcić trochę czasu na oglądanie miasta, a zwłaszcza okolic Ostrowa Tumskiego, z nieco innej perspektywy, od strony Odry i jej dopływów. Ale to dopiero początek przygód – szlaków rzecznych na Dolnym Śląsku mamy łącznie ponad 1000 km, wystarczy wsiąść na chwilę do samochodu, by po krótkiej jeździe znaleźć się w zupełnie innym świecie. Malownicze trasy w dolinie wolno płynącej Baryczy będą świetnym rozwiązaniem na rodzinny wypad, w trakcie którego znajdzie się czas i na odpoczynek na świeżym powietrzu, i na poznawanie zabytków regionu w Miliczu czy Sułowie. Spokojne, a więc nadające się również dla osób rozpoczynających przygodę z kajakami, są z reguły także Widawa, Oława i Smortawa. Nieco trudniejsza i uciążliwsza – głównie ze względu na ilość przeszkód na szlaku wodnym – jest płynąca wzdłuż granicy polsko-niemieckiej Nysa Łużycka, lecz trud rekompensują piękne widoki w Borach Dolnośląskich, przez które przepływa rzeka.
Mocniejszych wrażeń dostarczą wodniakom Nysa Kłodzka, Kwisa oraz Bóbr. Pierwszą, przepływająca przez Dolinę Kłodzką, spłynąć można właściwie jedynie wiosną, gdy zasili ją woda z topniejących śniegów, lub po intensywnych letnich opadach. Za szczególnie ciekawy uznaje się w jej biegu fragment między Kłodzkiem a Bardem. Rzeką górską na kilku odcinkach jest również Kwisa – zwłaszcza w okolicy tzw. Diablej Tamy między Osieczowem a Kliczkowem – wyraźnie uspokajająca się jednak w rejonach nizinnych. Spośród trzech wspomnianych rzek Bóbr sprawi amatorom kajakarstwa najwięcej trudności – przepłynięcie całego szlaku potrwa około 10 dni – ale trasa, zwłaszcza w okolicy położonego w dolinie rzeki Wlenia, obfituje w niezwykłe atrakcje przyrodnicze i historyczne.
W POWIETRZU
Marzenie o lataniu towarzyszy człowiekowi od dawna, lecz dopiero poprzedni wiek przyniósł nam niemal powszechną dostępność lotów turystycznych. Wrażenia z przelotu samolotem, paralotnią czy balonem nie dają się porównać z niczym innym – podobnego uczucia swobody i przestrzeni nie sposób doświadczyć w inny sposób, nie wspominając już o zapierających dech w piersiach widokach. Aeroklubów, z których usług skorzystać może na Dolnym Śląsku turysta, chcący wyruszyć w podniebną podróż, jest kilka – znajdziemy je we Wrocławiu, Jeleniej Górze, Sobótce i Lubinie – wszystkie oferują turystyczne loty szybowcowe, pozwalające w niemal absolutnej ciszy, bez odgłosu warkotu silnika, spojrzeć na świat z wyraźnie odmiennej perspektywy.
Entuzjaści paralotniarstwa dogodne warunki odnajdą choćby w okolicy Srebrnej Góry, Góry Chełmiec, Bukowca, Czarnej Góry oraz Rudnika w Kowarach, a od jakiegoś czasu startować można także z Małej Kopy w Karpaczu oraz Szrenicy nad Szklarską Porębą. Nieco łatwiejsze zadanie, jeśli chodzi o znalezienie odpowiedniego miejsca do rozpoczęcia swojej powietrznej przygody, oraz przewagę pod względem dystansu lotu mają motoparalotniarze, którzy równie chętnie korzystają z uroków dolnośląskiego krajobrazu i sprzyjających warunków atmosferycznych w Karkonoszach. Nie czekaj dłużej – daj się ponieść! I zachwyć się Dolnym Śląskiem także w powietrzu.
KONNO
Zarówno ze względu na różnorodność natury, jak i bogatą historię regionu, po którego terenie rozsiane są liczne zamki i pałace, Dolny Śląsk jest niezwykle atrakcyjnym miejscem do uprawiania turystyki konnej. Nie trzeba szczególnie daleko oddalać się od Wrocławia, by odnaleźć interesujące i odpowiadające własnym możliwościom szlaki jeździeckie. Wystarczy wyruszyć na położone na północ od stolicy Dolnego Śląska, a niezwykle przyjazne amatorom jazdy konnej, Wzgórza Trzebnickie. Trasy prowadzącego przez powiat trzebnicki szlaku konnego obfitują w łagodne wzniesienia, pola, łąki, stawy oraz widoki na pięknie okalające Trzebnicę sady. W pobliżu szlaku – m.in. w Machnicach, Ozorowicach, Borkowicach i Wielkiej Lipie – znaleźć można stajnie, stadniny oraz pensjonaty z miejscami noclegowymi dla podróżujących konno turystów.
O wiele bardziej wymagające okażą się górskie szlaki w Sudetach, które jednak z całą pewnością warto odwiedzić z uwagi na malownicze krajobrazy, jakich mnóstwo w tych najstarszych górach w Polsce. I tak wizyta na południowo-zachodnim krańcu Dolnego Śląska oraz podróż rozpisanym na trzy krótsze trasy Szlakiem Pogórza Izerskiego nie tylko zapewni jeźdźcom niezwykłe atrakcje widokowe – z Górami Izerskimi i Karkonoszami w roli głównej – ale pozwoli również odwiedzić okolicznych zamków – Czocha i Gryf. A to właściwie dopiero początek, bo do przebycia pozostaje jeszcze najdłuższy i najtrudniejszy spośród dolnośląskich szlaków, czyli Sudecki Szlak Konny – uznawany za najciekawszą z górskich tras konnych w kraju. Dla wygody podróżników – a zwłaszcza koni – podzielono go na 8 etapów, których pokonanie powinno jeźdźcom zająć ok. 12 dni. Trasa rozpoczyna się w zamku Kliczków w Borach Dolnośląskich, prowadząc przez takie miejscowości, jak Duszniki Zdrój, Głuszyca, Karpacz, Cieplice, Mirsk, Wolimierz, a kończy w Kotlinie Kłodzkiej, w pobliżu Lądka-Zdroju – nie trzeba chyba dodawać, że trudno o ciekawszy pomysł na spędzenie dwóch tygodni wakacji!
MOTOCYKLEM
Entuzjaści jednośladów – i tych napędzanych siłą własnych mięśni, i tych z silnikiem spalinowym – bez wątpienia nie będą się na Dolnym Śląsku nudzić. Tras motocyklowych w regionie, podobnie jak rowerowych, odnajdą wiele. A jeśli ktoś woli samemu decydować o tym, dokąd i którędy jedzie, nic prostszego – wystarczy wziąć mapę, zakreślić kilka interesujących miejsc, wytyczyć autorską trasę i wyruszyć w drogę.
Tymczasem kilka propozycji: na dłuższą wycieczką warto wybrać się wspomnianym już Europejskim Szlakiem Zamków i Pałaców – będzie to nie tylko świetna okazja do doświadczenia różnorodności dolnośląskiej natury – od malowniczych dolin rzecznych i nizin na północy po przepiękne górskie krajobrazy na południu – ale również szansa na poznanie kultury i historii regionu. Zamki Książ, Grodno, Chojnik, Czocha i Grodziec oraz pałace w Kamieńcu Ząbkowickim, Staniszowie, Łomnicy i Krobielowicach to obowiązkowe punkty na motocyklowej trasie przez Dolny Śląsk.
Równie interesującym rozwiązaniem, zwłaszcza dla wielbicieli krętych, górskich ścieżek, są trasy w Sudetach – szczególnie tzw. Droga Stu Zakrętów w Górach Stołowych, której nazwa mówi sama za siebie. Prowadząca od Radkowa do Kudowy-Zdrój trasa dostarcza niemałej przyjemności z jazdy, a po dotarciu do celu warto odwiedzić pobliską, słynną na całym świecie Kaplicę Czaszek w Czermnej. Niemal 200-kilometrowa pętla wokół Karkonoszy, obejmująca m.in. Szklarską Porębę, Jakuszyce, Kowary, Karpacz i Zamek Chojnik po polskiej stronie gór, a Harrachov i Jańskie Łaźnie po stronie czeskiej, to już z kolei świetny pomysł na spędzenie weekendu w otoczeniu pięknej natury. Do innych wartych odwiedzenia motocyklem miejsc należą drogi wiodące przez przełęcze w Górach Sowich – Jugowską, Woliborską i Walimską – górskimi serpentynami przebiegające przez mocno zalesione tereny, na których naziści budowali tajny kompleks podziemny o kryptonimie „Riese” – jeden z obowiązkowych przystanków na trasie.
Więcej informacji o naszym Partnerze znajdziecie na stronie www.umwd.dolnyslask.pl
Ostatnie wpisy
PKO Bank Polski członkiem Stowarzyszenia Sport Biznes Polska
03/12/2024 | 14:41
Trefl członkiem Stowarzyszenia Sport Biznes Polska
03/12/2024 | 14:31
Totalizator Sportowy członkiem Stowarzyszenia Sport Biznes Polska
03/12/2024 | 14:14